Zawijane bułeczki maślane
Wstałam po 4, żeby wstawić ciasto do maszyny do chleba i poszłam spać. Po 1,5h wstałam i ciasto było gotowe. WIEEEELKIEEE :)
Zrobiłam z podwójnej porcji i wyszło 17szt. Podzieliłam na równe części- u mnie po ok 90g. Po kolei ważyłam ;) Nie są to wielkie bułki, bo moje dziewczynki lubią mniejsze. Takie jak kajzerki :)
Jak pierwsza porcja się piekła to wstały laski i przy II mi już pomagały :D
Upiekły się i Gabi mogła zabrać kanapki do szkoły z pyszną bułeczką :) Oczywiście musiałam od razu robić śniadanie Werce, Gabi stwierdziła, że też zje jedną bułeczkę ;p
Składniki:
*1 szklanka ciepłego mleka
*2 łyżki masła
*1 jajko
*1 łyżka cukru
*½ łyżeczki soli
*3 szklanki maki
*około 30-40g drożdży
Dodatkowo:
*2 łyżki rozpuszczonego masła do smarowania rozwałkowanych placuszków
*1 jajko ubite z 2 łyżkami mleka lub śmietanki do smarowania bułeczek
Jak już napisałam robiłam w maszynie do chleba. Więc wrzuciłam wszystko w podanej kolejności, nastawiłam na program do ciast drożdżowych i po 1,5h było gotowe ;p
Jeśli ktoś jeszcze nie ma maszyny do chleba to podaję jak ręcznie zrobić.
Drożdże wsypać do ciepłego mleka, zostawić na kilka minut, aż pojawią się pęcherzyki.
Masło rozpuścić i dodać razem z mlekiem i drożdżami do pozostałych składników w dużej misce.
Wyrobić na miękkie, gładkie ciasto, przykryć miskę i zostawić do wyrośnięcia na około godzinę.
Ciasto przełożyć na stolnice, podzielić na równe części, każdą rozwałkować na jak najcieńszy, duży placek.
Placuszki smarować rozpuszczonym masłem i zwijać w cieniutkie ruloniki. Każdy rulonik zwinąć w kształcie ślimaczka.
Ślimaczki układać na wyłożonej pergaminem blasze i zostawić do wyrośnięcia na około 40-45 minut.
Rozgrzać piekarnik do 180ºC, wyrośnięte bułeczki posmarować rozbełtanym jajkiem z mlekiem.
Piec około 18-23minut, aż będą jasno złote. Mój piekarnik wciąż fiksuje z temp i nie dopieka, więc trzymałam po 23min. Ale pilnować od 16minuty.
Smacznego :-)
Zrobiłam z podwójnej porcji i wyszło 17szt. Podzieliłam na równe części- u mnie po ok 90g. Po kolei ważyłam ;) Nie są to wielkie bułki, bo moje dziewczynki lubią mniejsze. Takie jak kajzerki :)
Jak pierwsza porcja się piekła to wstały laski i przy II mi już pomagały :D
Upiekły się i Gabi mogła zabrać kanapki do szkoły z pyszną bułeczką :) Oczywiście musiałam od razu robić śniadanie Werce, Gabi stwierdziła, że też zje jedną bułeczkę ;p
Składniki:
*1 szklanka ciepłego mleka
*2 łyżki masła
*1 jajko
*1 łyżka cukru
*½ łyżeczki soli
*3 szklanki maki
*około 30-40g drożdży
Dodatkowo:
*2 łyżki rozpuszczonego masła do smarowania rozwałkowanych placuszków
*1 jajko ubite z 2 łyżkami mleka lub śmietanki do smarowania bułeczek
Jak już napisałam robiłam w maszynie do chleba. Więc wrzuciłam wszystko w podanej kolejności, nastawiłam na program do ciast drożdżowych i po 1,5h było gotowe ;p
Jeśli ktoś jeszcze nie ma maszyny do chleba to podaję jak ręcznie zrobić.
Drożdże wsypać do ciepłego mleka, zostawić na kilka minut, aż pojawią się pęcherzyki.
Masło rozpuścić i dodać razem z mlekiem i drożdżami do pozostałych składników w dużej misce.
Wyrobić na miękkie, gładkie ciasto, przykryć miskę i zostawić do wyrośnięcia na około godzinę.
Ciasto przełożyć na stolnice, podzielić na równe części, każdą rozwałkować na jak najcieńszy, duży placek.
Placuszki smarować rozpuszczonym masłem i zwijać w cieniutkie ruloniki. Każdy rulonik zwinąć w kształcie ślimaczka.
Ślimaczki układać na wyłożonej pergaminem blasze i zostawić do wyrośnięcia na około 40-45 minut.
Rozgrzać piekarnik do 180ºC, wyrośnięte bułeczki posmarować rozbełtanym jajkiem z mlekiem.
Piec około 18-23minut, aż będą jasno złote. Mój piekarnik wciąż fiksuje z temp i nie dopieka, więc trzymałam po 23min. Ale pilnować od 16minuty.
Smacznego :-)
Komentarze
Prześlij komentarz