Konfitura z dzikiej róży.
Powiem szczerze, że nie wiem co mnie podkusiło ;) Roboty od zarąbania!!!!! Nie wiem czy aż tak warto ;p hahaha Nooo ale jak już zebrałam, oczyściłam z szypułek i zamroziłam (brak przymrozku, a po przemarznięciu róża jest rozpulchniona). Po 3 dniach w końcu się zebrałam i zabrałam za robotę. Myślałam,że luzik. Niestety nie taki luzik ;/ W sumie są 2 szkoły z czyszczeniem dzikiej róży. Pierwsza każe obrać szypułki, rozcinać i oczyszczać z ziaren. Druga (ja z niej korzystałam) oczyścić z szypułek i gotować w całości, a później przetrzeć przez sitko lub przecierak do warzyw. Pewnie, że najlepiej było by użyć sokowirówki. Nie mam, bo się 3 lata temu zrąbała ;/ Nie kupiłam nowej. Dużo nie dużo kosztuje od 100zł. Ale wiecie jak to jest, zawsze są ważniejsze rzeczy do kupienie czy opłacenia, niż sokowirówka. Którą użyję 2x do roku :) Składniki: *ok 4kg oczyszczonych z szypułek owoców dzikiej róży *500 g cukru *4-5 szklanek wody *4-5 łyżek miodu *2 op żelfixu ...